Silniejsza retoryka anty-migrancka Trumpa uderzy w kraje Ameryki Środkowej

Filed under

share article

Zdarzenie

W USA rozpoczęła się kampania, prowadząca do wyborów prezydenckich w 2020 roku. Donald Trump stara się o reelekcję i po raz kolejny uczynił politykę migracyjną swoim najwyższym priorytetem. Meksyk stał się pierwszym krajem, który został dotknięty silniejszą retoryką antyimigrancką, która przybrała tu postać gróźb nałożenia cła eksportowego w wysokości 5% (i podnoszenia go co miesiąc o 5%, aż do 1 października, kiedy to osiągnie ono poziom 25%). Taryfy te dotknęłyby poważnie gospodarkę meksykańską, ponieważ obecnie około 80% eksportu tego kraju trafia właśnie do USA. Chwilowo Meksyk uniknął wyżej wspomnianych taryf, obiecując rozprawienie się z problemem przepływu migrantów. Jednak dwa tygodnie później kraje tzw. Trójkąta Północnego (Salwador, Gwatemala i Honduras) również znalazły się pod ostrzałem anty-migranckiej retoryki Trumpa, tracąc w konsekwencji około 550 mln USD pomocy. Przepływy migrantów z Ameryki Środkowej rzeczywiście wzrosły w ostatnich latach i zdaniem prezydenta USA ​​ich kraje macierzyste nie robią wystarczająco dużo, aby powstrzymać to zjawisko. Oznacza to, że w nadchodzących miesiącach ​​region ten prawdopodobnie znajdzie się na pierwszej linii „politycznego ognia”.

Znaczenie

Cięcia w zakresie pomocy finansowej dla Trójkąta Północnego będą miały swoje konsekwencje, choć ich skala nie jest jeszcze jasna. Niemniej bez wątpienia zmniejszą one zdolność rządów tamtych krajów do rozwiązywania problemów społecznych, takich jak ubóstwo i przemoc. Wydaje się więc, że decyzja polityczna Trumpa może przynieść odwrotny skutek od zamierzonego, ponieważ pogarszając sytuację wewnętrzną, zrodzi nowe fale emigracji. Według danych Banku Światowego, Honduras i Gwatemala mają wysoki poziom ubóstwa, gdzie (odpowiednio) 30% i 25% ludności żyje za 3,20 USD dziennie lub mniej. Salwador ma niższy, ale wciąż znaczący wskaźnik ubóstwa (10%). Co więcej, Salwador i Honduras mają największą liczbę zabójstw w przeliczeniu na 100 000 mieszkańców na całym świecie, a Gwatemala zajmuje pod tym względem 10 miejsce. Ograniczenie pomocy dla tych państw będzie oznaczało mniejsze fundusze na rozwiązanie powyższych problemów, a co się z tym wiąże, więcej ludzi może zdecydować się na ucieczkę z tych krajów.

Dodatkowo, groźby masowych deportacji nielegalnych imigrantów wymierzone są także właśnie w Meksyk i kraje Trójkąta Północnego. Wykres 1 przedstawia liczbę nielegalnych migrantów z każdego kraju Ameryki Środkowej, przebywających w USA, w stosunku do jego populacji narodowej. Oczywiste jest, że choć Meksyk ma największą liczbę nielegalnych imigrantów w USA, to jednak w porównaniu z populacją krajową liczba ta jest stosunkowo niska. Honduras i Gwatemala osiągają poziom podobny do Meksyku, podczas gdy Salwador posiada znacznie wyższy poziom tego wskaźnika w stosunku do swojej populacji narodowej.

Najeży jednak podkreślić, że ważna jest nie tylko liczba potencjalnych, powracających migrantów, ale także rzeczywista zdolności danego kraju do radzenia sobie z falą powracającej ludności. Wzrost gospodarczy i stopa bezrobocia są wskaźnikami ekonomicznymi, które mogą posłużyć tu jako narzędzie prognostyczne. Przykładowo - gospodarki o wysokim wskaźniku bezrobocia i powolnym lub ujemnym wzroście realnego PKB, mogą mieć trudności z zapewnieniem miejsc pracy dla deportowanych migrantów. Wykres 2 przedstawia oczekiwany wzrost realnego PKB w 2019 r. i stopę bezrobocia w 2018 r. w Meksyku i krajach Trójkąta Północnego. Ponownie widzimy, że Salwador znajduje się w najtrudniejszej sytuacji, ponieważ ma wysoką stopę bezrobocia, a gospodarka rośnie raczej powoli. Meksyk radzi sobie lepiej, ale po widocznym słabnięciu gospodarki w pierwszym kwartale 2019 r. zapewnienie miejsc pracy dla deportowanych migrantów może okazać się problematyczne. Honduras i Gwatemala wydają się mieć większe szanse na akomodację powracających z USA nielegalnych imigrantów.

Innym, kluczowym wskaźnikiem, mogącym pomóc w prognozowaniu konsekwencji masowych deportacji, jest stopień, w jakim dany kraj polega na przekazach pieniężnych z USA. Dochód tego rodzaju napędza wydatki konsumpcyjne i wzrost gospodarczy, a także może być ważnym źródłem dochodów z eksportu. Oznacza to, że na wpływ na kluczowe parametry - saldo na rachunku bieżącym, zadłużenie zewnętrzne i rezerwy walutowe. Wykres 3 pokazuje znaczenie tego rodzaju dochodów, przypadających na dany kraj w 2018 r. Meksyk w niewielkim stopniu zależny jest od przekazów pieniężnych, podczas gdy Trójkąt Północny zależy od nich w stopniu znaczącym. Oznacza to, że gospodarki tych krajów byłyby silnie dotknięte w przypadku przeprowadzenia masowej deportacji.

Warto zaznaczyć, że Donald Trump pozostawił otwarte drzwi do negocjacji i nie wyklucza porozumienia w tej sprawie, pod warunkiem jednak, że poczynione zostaną realne postępy w zakresie ograniczania nielegalnych migracji. Jednak nawet wynegocjowanie umów ze Stanami Zjednoczonymi nie oznacza, że kraje Ameryki Środkowej będą wolne od dalszych zagrożeń i potencjalnych represji. Przykładowo - w Meksyku groźby taryfowe pojawiły się zaledwie kilka tygodni po wynegocjowaniu umowy handlowej ze Stanami Zjednoczonymi, a Meksyk może ponownie stać się celem. Egzekwowanie warunków umowy będzie oceniane co 45 dni i jeśli postępy Meksyku zostaną uznane za niewystarczające, prezydent Trump może ponownie zagrozić nałożeniem taryf.

W okresie przedwyborczym w USA polityka antyimigrancka prawdopodobnie będzie często gościć na pierwszych stronach gazet – podobnie jak w trakcie kampanii z 2016 roku. W związku z tym, w Meksyku, Gwatemali, Salwadorze i Hondurasie może pojawić się sporo turbulencji, wypływających na stan ich gospodarki. Spośród tych krajów Salwador może okazać się najbardziej narażony, ponieważ ma dość wysoką stopę bezrobocia i powolny wzrost gospodarczy. Meksyk wydaje się mniej zagrożony, ale  - ponieważ Stany Zjednoczone są jego największym partnerem handlowym - potencjalne cła eksportowe mogą zagrozić całej gospodarce. W związku z powyższym, krótko-, średnio- i długoterminowe klasyfikacje ryzyka politycznego tych krajów będą na bieżąco monitorowane.

Analityk: Jolyn Debuysscher – J.Debuysscher@credendo.com

Filed under